Alkoholizm – czy to mój problem???
Każdy z nas ulega pewnym stereotypom,którymi przesiąkamy od wielu lat i trudno się od nich uwolnić tak od razu. Jednym z takich powszechnych stereotypów jest stereotyp dotyczący tego kto to jest alkoholik. Gdy przywołujemy obrazy alkoholika to nasze skojarzenia lokują tych, których o to podejrzewamy na samym dnie. W głowie mamy obraz brudnego i obdartego degenerata, który coś bełkocze, zatacza się, jest agresywny i zadaje się z ludźmi z meliny. Trudno nam zrozumieć, że alkoholizm to choroba, która w ostatnim swym stadium może – choć nie musi- prowadzić do całkowitej degrengolady życiowej. Alkoholizm to choroba, która rozwija się latami, niepostrzeżenie, przy przyzwoleniu społecznym, tocząc od wewnątrz organizm i psychikę człowieka, rujnując jego życie.
Osoba uzależniona pije, zażywa lub robi coś (zakupy, seks, praca, jedzenie, internet, hazard) bo musi i właśnie ten wewnętrzny przymus jest istotą tej choroby.
Kiedy można stwierdzić, że problem alkoholowy lub inne uzależnienie należy potraktować bardzo poważnie? Gdy występują którekolwiek z niżej wymienionych objawów:
- Dojmująca chęć picia lub zażywania
- Zmiana tolerancji – mogę wypić więcej lub mniej aby uzyskać ten sam efekt co dawniej.
- Regularne picie na tzw. Kaca
- Picie ciągami – dwa lub więcej dni
- Epizody urwanego filmu
- Próby podejmowania abstynencji zakończone piciem
- Objawy odstawienia takie jak – silny lek,dreszcze i drżenie kończyn,skurcze mięśni, pocenie sie, nudności, wymioty.
Jeśli zdołamy przyjrzeć się realnym sytuacjom wokół siebie,możemy przeżyć rodzaj szoku, gdyż możemy uświadomić sobie,że w naszym życiu ,w naszej rodzinie, wśród przyjaciół czy znajomych są osoby uszkodzone przez alkohol czy. inny nałóg. A może sam doświadczam od jakiegoś czasu w/w sytuacji i występują u mnie objawy osiowe choroby? Siebie nie da się oszukać. W głębi duszy każdy uzależniony ma poczucie, że jego picie od dawna nie jest normalne.
Więc dlaczego nie chcą się leczyć ? Jak myślicie?